Wesley's Kapanadze and other FE discussion forum

[lukaszkwiatkowskii]

Z zimnej katody przez którą płynie prąd nie da się tak łatwo wyciągnąć elektronów (gładka powierzchnia, korozja jonowa), poza tym łatwiej z zimnej katody posiadającej ostre krawędzie, kolce, trzeba by wypychać elektrony napięciem ujemnym w stosunku do siatki(bramki) która jest masą, natomiast łatwiej jest wyciągać elektrony z gorącej katody. Ale jak przyśpieszysz elektrony polem magnetycznym czy elektrycznym szybkie elektrony padające na przewodnik będą ci wybijać elektrony przewodnika(cel) i wtedy będziesz emisję promieniowania jakiegoś nie koniecznie x-ray (zależy od prędkości elektronu) poza tym (gładka powierzchnia, korozja jonowa).

Poza tym ogólnie nie wiem jaki chcesz efekt końcowy tego wszystkiego uzyskać, gdyż bawić w projekty gdzie medium głównym jest plazma, cząstki, przyśpieszanie czego kolwiek, jest złożone obliczeniowo, dużo różnych procesów odbywających się jednocześnie i dużo różnych strat, a efekt końcowy słaby a nie kiedy niebezpieczny x-ray gamma itd....

[pix]

Łukaszu,
To o czym piszesz to tylko szczegóły techniczne, zaś ważna jest zasada w jaki sposób urządzenie to może działać. Ja opisałem propozycję procesu który może dać interesujące efekty i jest prosty.
Oczywiście że najlepiej jak centralny przewód z którego jest katoda dla ułatwienia emisji elektronów z powierzchni może mieć ostre krawędzie, de facto może to być nawet przejechany papierem ściernym przewód miedziany.
Wybite elektrony impulsami HV przyspieszone postępującym polem magnetycznym opadając na powrót na przewód katody mogą spowodować efekt powielaczowy a dodatkowo rozgrzewając przewód termoemisję.
Wszystko w sumie:
1. Dryft elektronów w przewodniku spowodowany postępującym polem magnetycznym, jak to jest zastrzeżone w patencie- powodujący przepływ prądu i różnicę napięcia na końcach przewodu. Który wzmacnia przyczynę tego dryftu, czyli postępujące pole magnetyczne. Nie zachodzi efekt Lenza.
2. Efekt powielaczowy, jeśli zgodnie z moją propozycją spowodujemy wybicie i przyspieszenie elektronów poza katodą.
To wszystko może spowodować że otrzymamy bardzo ciekawe urządzenie w  które w sposób niekonwencjonalny wygeneruje nam energię elektryczną. Czy COP takiego urządzenia będzie >1 tego nie wiem.
Warto by wypróbować.
Już sam fakt że w przewodniku możemy spowodować przepływ prądu w wyniku postępującego wzdłuż przewodnika pola magnetycznego , i jest to efekt samo wzmacniający się- jest fascynujący i obiecujący.


Pozdrawiam,
Pix

[pix]

Question ,
Does anyone have information about "Peristaltic Tokamak"?
I can't find many information on internet, or it is behind pay web sites.


Cheers,
Pix

[forest]

Widzę że bawimy się w analogie ?
Zamiast piasku dajmy ciężki blok znajdujący się na dnie dużego wąskiego zbiornika. Załóżmy ze opanowaliśmy metodę przypinania i odpinania do tego bloku pustego pływaka i przesuwanie bloku do dna zbiornika i poza szczyt zbiornika.Dopinamy pływak, blok wypływa parę setek kilometrów na szczyt zbiornika gdzie odpinamy pływak i przesuwamy blok tak aby opadając poza zbiornik wygenerował nam energię elektryczną (też musimy użyć do tego sprytnej metody i generatora prądu)W sumie co otrzymamy ? Zamianę energii potencjalnej na kinetyczną i dalej na elektryczną.
W sumie to cały myk w tym przyspieszaniu jest taki ,że my nie przyspieszamy naszych elektronów ale elektrony które są obecne w otoczeniu i wysoce energetyczne

[lukaszkwiatkowskii]

Aby daną cząstkę przyśpieszyć to ta cząstka najpierw musi być podatna na źródło przyspieszania, najczęściej musi mieć ładunek dodatni lub ujemny. Żeby uzyskać cząstki podatne to trzeba jonizować atomy pierwiastków (najczęściej gazowych) energią jonizacji (kJ/mol) aby dane atomy mogły pozbyć się najczęściej elektronu, lub zastosować emiter elektronów. W otoczeniu niema wolnych elektronów wysoko energetycznych (bo byś nie przetrwał w takim środowisku). Elektrony występują wtedy gdy ustawisz nadajnik radiowy o danej częstotliwości i obciążysz go odbiornikiem nastawionym na tą samą częstotliwość, lub w bliskim obszarze iskrownika linii wysoko napięciowych, jak również chwilowo po uderzeniu pioruna, itd, ale to są elektrony swobodne "niskoenergetyczne".

IMHO - Ja to zauważyłem jedno na tym forum zbyt wszystko mocno upraszczacie co prowadzi do błędnych interpretacji danego zjawiska.

[pix]

Czy ktokolwiek może podrzucić jakiś dokument o "Peristaltic Tokamak"?


Z góry dziękuję,
Pix

[r2fpl]

Można przyspieszać samym polem magnetycznym jak w betatronie. Jednak przyspieszanie takie pochłania więcej, dużo więcej energii niż energia przyspieszona.
Tylko proces wytracania/przemiany pierwiastka może dać "coś od siebie" z tym, że to wcale nie musi oznaczać dla nas zysku energii.
Jeśli podstawić dowolny pierwiastek pod dowolne urządzenie jak Hendershot, Kapanadze, Morey, Steven Mark, Colman, Sweetfloyd i podobne wyjdzie, że wszyscy oni robili to samo "może".
Jeden używał żelaza inny miedzi, a inny kobaltu lub ferrytu baru.

[lukaszkwiatkowskii]

Nic takiego nie napisałem że się polem magnetycznym nie da przyspieszyć, oczywiście że się da tyle że polem magnetycznym zmiennym oraz cząstka musi być podatna na przyspieszenie, (pole magnetyczne stałe w betatronie, cyklotronie jest po to by zmusić cząstkę do poruszania się po okręgu).

A poza tym jest różnica między twórcami: Hendershot - baaardzo długi rezonans, Kapanadze - podbicie napięcia na rdzeniu, Moray - pierwiastek promieniotwórczy, Steven Mark - podbicie napięcia poprzez pojemność wzajemną i połowę indukcyjności wzajemnej, Colman - sztucznie indukowana promieniotwórczość, Sweetfloyd - podbicie napięcia poprzez sterowanie magnesem.

[lukaszkwiatkowskii]

To dobrze że każdy uważa inaczej jak to działa, bo jak by wszyscy uważali tak samo to by nie było o czym gadać, ale to nie oznacza wcale źle czy dobrze.

[r2fpl]

To oznacza, że po latach szukania rezonansu czas sobie uświadomić, że sam rezonans to za mało i same cewki to tylko silnik bez paliwa. Można nim kręcić i to robimy. Umiemy już robić 2,4 cylindry, mały, duży, w zasadzie dowolny tylko nadal nie mamy paliwa. To zdaje się dobre porównanie mi wyszło.
Marnowanie czasu na powielanie np. Akuli czy Ruslana zdaje się być tylko inspiracją i nauką elektroniki. Jeśli ich urządzenia działają to muszą mieć źródło zasilania/paliwa. Jest to albo przesył, albo baterie, albo coś co jest paliwem, a że paliwo może być różne to i trudniej zlokalizować jakie to. No i oczywiście "kabelek pod stołem".
Łatwo się gada wiedząc to teraz. Czas mija i 90% ludzi nadal nawija cewki 

[lukaszkwiatkowskii]

Bo teraz to straciłem wątek, ja jedynie wspomniałem o rezonansie przy "Hendershot" - jest o bardzo małej częstotliwości jakieś mikroherce, i jest gasnący.
A co do Akuli i Ruslana to nie budowałem (replikowałem) bo w sumie po co miałbym.

[r2fpl]

Teraz to ja nie wiem: czy Ty coś robiłeś czy tylko teoria ? Hendershot mieszkał jak sam pisał w zasadzie na lotnisku i tam prowadził eksperymenty. Łatwo próbować zrozumieć teraz co odkrył, a w zasadzie co zrobił, że urządzenie działało? Moja teoria jest prosta: jest lotnisko jest radar. Radary wtedy jak i moce były dość duże więc z relacji świadków którzy obsługiwali radary z czasów nawet komuny w PL usłyszymy że w odległości kilku metrów można było na patelni smażyć jajka i tak robili nawet. Jednak wtedy mamy paliwo i zawsze to będzie paliwo bo takie rozumowanie jest 100% tylko poprawne, a szukam darmochy jak i inni pewnie. Myślę że w przyszłym roku takie fora będą bardziej oblegane jak energia pójdzie do góry.

[lukaszkwiatkowskii]

Mógłbym cię zapytać o to samo, w czy coś zrobiłeś.
Ale po to mam szeroką wiedzę i praktyczne doświadczenie w wielu dziedzinach żeby jej używać a nie bezmyślnie replikować wszystko bo może kiedyś coś wyjdzie, i cud się stanie jak dowiem się jak to działa.

[r2fpl]

Mógłbym cię zapytać o to samo, w czy coś zrobiłeś.
Ale po to mam szeroką wiedzę i praktyczne doświadczenie w wielu dziedzinach żeby jej używać a nie bezmyślnie replikować wszystko bo może kiedyś coś wyjdzie, i cud się stanie jak dowiem się jak to działa.

Owszem zrobiłem ale to pytanie na pytanie i bronisz się w ten sposób... i te "...bezmyślnie replikować". Słabe.
Nie odniosłeś się do Hendershota a to by było merytoryczne tu, a tak to zawalamy wątek.

[lukaszkwiatkowskii]

Odniosłem się do Hendershota jak pisałem o rezonansie, i to było bardzo merytoryczne, chcesz szukać przyczyny w radarach twoja sprawa, co do bezmyślnego replikowania czy to było słabe czy mocne bez różnicy, dla mnie prawdziwe, możesz się nie zgadzać masz do tego prawo, po to jest prowadzona dyskusja na forum aby każdy mógł przedstawiać swoje racje, teorie, praktyki, nie wszyscy ze wszystkimi muszą się zgadzać.